Gdzieś obok ciebie jest ta,
która
straciła dziecko.
To boli.
To kłuje.
Rujnuje
Życie.
Straciła człowieka,
Na którego się czeka.
Więc…?
Więc co?
Więc nie chce pocieszenia.
Chce zrozumienia.
Chce przytulenia.
Chce milczenia.
Więc nie chce gości.
Chce obecności.
Więc nie chce tłumaczenia.
Że tak miało być.
Że nie miał prawa żyć.
Że widocznie tak chciał los.
Śmierć to cios.
Więc nie chce słyszeć,
Że przejdzie.
Stres zejdzie.
Zapomni.
Bo ona zapomnieć nie chce.
Ona chce się oswoić.
Dać się ranom zagoić.
By móc z najszczerszą czułością
Móc mówić kiedyś do siebie.
Że ma tam na górze
własnego
Anioła.
W Niebie.