J.

Babcia jest po to, by kochać. By tulić, otulić, rozpieścić. Nigdy nie będziemy za mali, Czy za duzi. By dać babci buzi. By przybiec z płaczem, Ze śmiechem. Ze strachem. Z uśmiechem. Bo Babcia jest po to, by kochać. By dostawać laurki I być dumną z tej najbrzydszej...

Inaczej

Całe życie intensywnie się uczyłam. W szkole byłam prymuską-  świadectwa z czerwonym paskiem, średnia powyżej 5.0. Wymarzone studia, na których radziłam sobie zupełnie bezproblemowo. Nie będzie przesadą, jeśli stwierdzę, że całą swoją młodość poświęciłam nauce. A...

Ja wiem

Wiesz, jak pęka serce? Nie? Ja wiem. Pół roku temu straciłam dziecko. Czy długo płakałam? Tak naprawdę płaczę do dzisiaj. Każdej nocy... każdej nocy budzę się, bo wydaje mi się, że słyszę płacz dobiegający z jego pokoju. I głos mojego syna słyszę... głos wołający...

Tato, dlaczego tak szybko odszedłeś…?

Tak bardzo mi brakuje tej dumy, którą widziałam w oczach mojego taty, gdy mówiłam, że chcę być piosenkarką. On mnie nie uciszał, nie mówił "przestań śpiewać", nie wybijał z głowy. On słuchał. I boję się, że on gdzieś tam płacze przeze mnie z poczucia winy, tak jak ja...

Pole lizać

Każdy z nas, choć raz w życiu, chciał wykazać się błyskotliwością i elokwencją. Wiecie, taki moment nagle przychodzi, taka chwila, w której się nam wydaje, że jesteśmy chodzącym leksykonem, matką i ojcem nauki, mistrzem Podlasia w rozwiązywaniu krzyżówek i najbardziej...

O życiu, które nie miało miejsca

W dzieciństwie molestował mnie wujek. Gdy miałam dwanaście lat, zostałam przez tego właśnie wujka zgwałcona. Moja matka nie zrobiła z tym kompletnie nic. Wszystko ukryła, sprawę zamiotła pod dywan, a ze mnie… ze mnie zrobiła puszczalską. Puszczalską dwunastolatkę....

Teściowa, której wszyscy jej zazdrościli

Sama świadomie zdecydowałam się na życie pod jednym dachem z teściową. Stan ten był przejściowy. Budowaliśmy dom. Potrzebowaliśmy jedynie lokum by przeżyć planowane trzy lata budowy. I choć może brzmieć to odrobinę dziwnie, muszę przyznać, że sam fakt mieszkania z...

Gdy przestaną wołać "Mamo…"

Pierwsza noc po usłyszeniu diagnozy była najgorsza. Ten moment, w którym zaczęło do mnie docierać, że jutro może mnie nie być. Ten moment, w którym poczułam oddech śmierci na moim, obciążonym głową pełną złych myśli, karku. Ten moment... jakże zły. Płakałam. Wyłam...

Kur(w)a domowa.

Zabrał mi kartę do bankomatu. Kontrolował moje konto bankowe... Sprawdzał każdy paragon, konsekwentnie odliczając od mojego małżeńskiego kieszonkowego wszystkie źle wydane złotówki. Musiałam go prosić, by kupił mi szampon, czy żel pod prysznic. Odciął mnie od...